Pragnę mieć w sobie radość...
Prawdziwą radość dziecka....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Prawie 4letni pamiętnik...
Notatek brak od ponad roku..
List z 20 któregoś października 2007 roku...
I co ciągle to samo...
Ciągle siedzę w tym bagnie mojej przeszłości...
Widocznie zasłużyłam na takie traktowanie.. ?
Widocznie to ma być piętnem na całe moje życie...?
Tylko pytanie dlaczego i poco?
Dlaczego ja... ?
I jeszcze te ciągłe gadanie..
Tak najchętniej bym uciekał jak najdalej, wyprowadziła się jak najszybciej...
Tylko dokąd...??
Nikt mnie nie chce nikomu nie jestem potrzebna..
A no chyba,ze ktoś czegoś potrzebuje...
Bezsilność i bezsensowność...
O i jeszcze jutro spowiedź u x.Keya...
Gratulacje panno P. przygotowania....
Trzepnij mnie ktoś krzesłem...
albo poprostu porozmawiaj ze mną i choć spróbuj mnie zrozumieć....
Dlaczego nie mogę uciec przed własnym cieniem.... ?